paź 29 2002

Mały Wyścig Szczurów ?


Komentarze: 2

Wczoraj nie pisałem, to dziś nadrabiam zaległości. „Kułem” do 23:00 – historię (fakultet) i robiłem matmę. Później się położyłem (wreszcie) i tak sobie myślałem... Po cholerę to wszystko?! Niektórzy z Was mogą się ze mną nie zgadzać. Ja sądzę, że szkoła to już jest taki „mały wyścig szczurów”. To takie przygotowanie przed „zawodowym wyścigiem”. I czasami myślę, że warto by przystopować... Odpocząć. Ale jak tu odpoczywać jak za 7 m-cy maturka? Sam już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Może nie trzeba do wszystkiego podchodzić tak serio – tylko z umiarem... To mi pachnie filozofią stoicka, no ale co mi tam... Wyglądam przez okienko i widzę, że Gdynia już obudziła się do życia. Słoneczko świeci, także jest ciekawie ;-))) I tym optymistycznym akcentem kończę...Zobaczymy co może przynieść nowy dzień... Pa!

bloger : :
29 października 2002, 15:18
Heh...nowy dzień przyniósł kolejną zwałe_-_ bo matura maturą,ale najpierw musza nas do niej dopuśić a oni najwyraźniej nie chcą:///
29 października 2002, 09:47
Matura tez dla ludzi... ja zdalem to i ty zdasz... po fakcie stwierdzisz ze nie bylo tak zle... ale to dopiero po fakcie! Na razie martw sie, mecz, ucz itp... powodzenia

Dodaj komentarz