lis 14 2002

Niepodważalne prawo


Komentarze: 3

Dostałem 3+ z matmy!!!!!!!!!!!! :-)))))))) Jest zajebiście :-)))))))))

Normalnie moja radość teraz nie zna granic. W końcu jest NAPRAWDĘ dobrze :-) Wracając do wczorajszych Waszych komentarzy na temat przedmiotów – stwierdzam jednoznacznie: każdy z Nas miał rację. Sheryll – możesz sobie twierdzić, że matma „uczy logicznego myślenia” (do znudzenia to słyszę od wszystkich matematyków, fizyków i informatyków). Nie ukrywajmy, że Sheryll była dobra z matmy w szkółce i jest do dziś :-) Więc broni Swego – i będzie stronnicza. Ja zawsze będę bronił polskiego, historii, j.angielskiego,itd. reszty przedmiotów typowo humanistycznych. Również będę stronniczy. I sądzę, że to wyjaśnia wszystko – każdy ma prawo do Swojego zdania i to jest dla Każdego niepodważalne PRAWO. Zatem niech jedni „podniecają się” jakimiś wzorkami & zadaniami, a inni przeżywają literaturę :-)))) Jedno jest pewne – umiejętność rozwiązywania skomplikowanych zadań ścisłych nie przyda się w prostej komunikacji z drugim człowiekiem, np. cudzoziemcem, do której niezbędna jest znajomość języka obcego – i w tym wypadku Humaniści wygrywają :-))) He,he...

Do jutra – Nara!

bloger : :
Bartek W. (zgorzelec i Wrocław)
16 listopada 2002, 22:54
I jeszcze coś. Nie nawidzę angielskiego. Z niemca mam 5, a angielski to jebnięty i cholernie oporny przedmiot. Nauczyciel od angola też jest nieźle jebnięty. Nie ma żony pedał jeden.
Bartek W. (Zgorzelec)
16 listopada 2002, 22:52
A co to za pierdoły? Humanistyczne przedmioty są do bani. Choćby jebnięta biologia. Nie będę się uczył o jakichś tam jebanych żołądkach czy jelitach. Jebane roślinki. Moja baba z biologii jest jebnietą suką. Młoda i nieźle pierdolnięta.
15 listopada 2002, 20:18
No mnie podniecały i wzorki i literatura i angielski i cała wesoła reszta. Pewnie, że wkurzały mnie klasówki i odpytywanka, ale dziś wiem po co się tego uczyłam. I niczego nie zmieniłabym w systemie nauczania.

Dodaj komentarz