lis 05 2002

Technoholicy a Prymka?


Komentarze: 2

No i jakoś minął ten „ciężki” dzień. W sumie nie było tak źle...Dzisiaj można powiedzieć rozpocząłem sezon jesienno – zimowy. Po raz pierwszy założyłem czapkę ;- ))))) To już kurwa naprawdę nie ma żartów! Dziś jak stałem na przystanku to myślałem, że raz przyrosnę do chodnika czy jak ?! Na dworze temperatura już minusowa! Ale co się kurwa dziwię, jak to już listopad! U nas w kraju panuje taki klimat, że jak latem jest powyżej 30 st.C to wszyscy narzekają, że za gorąco. A jak zimą trochę mróz przypieprza – to za zimno :-( I jak tu każdemu dogodzić? ;-)))) Dobra, dosyć tego gadania o pogodzie – czas na kOnKrEtY :-))))))) Wczoraj we „Wprost” wyczytałem, że coraz więcej ludzi można zaliczyć do grupy, tzw. TECHNOHOLIKÓW. Na pierwszy rzut oka (ja bym tylko tymi gałami rzucał ;-))) można pomyśleć o fanach muzy techno. Ale w tym przypadku chodziło o uzależnienie się od technologii. Zresztą wymienię Wam tu parę zasad & wskazówek na technoholizm – to się Sami sprawdzicie. Oto one:

 

„Po czym poznać technoholika?”

 

1)       Ma oczy czerwone od niewyspania i patrzenia w monitor komputera.

2)       Na pytania odpowiada krótkimi, urywanymi zdaniami, które przypominają rozmowę na czacie lub korespondencję prowadzoną za pomocą SMS-ów.

3)       Rzadko nosi komórkę w kieszeni. Zwykle ma ją w ręce i bez przerwy coś wystukuję na klawiaturze.

4)       W pracy zza jego biurka stale słychać odgłos pisania na klawiaturze. Sprawia wrażenie zajętego, ale zawsze spóźnia się z wykonywaniem obowiązków.

5)       Gdy chce przekazać coś koledze z sąsiedniego biurka, pisze e-maile lub wysyła SMS-y.

6)       Co chwila sprawdza skrzynkę poczty elektronicznej i spogląda na wyświetlacz telefonu komórkowego, by się upewnić, czy nie otrzymał nowej wiadomości.

7)       Świętem jest dla niego pojawienie się w pracy nowej drukarki lub skanera. Zostaje na noc, by przetestować te urządzenia.

8)       Kiedy pokazuje zdjęcia z wakacji, opowiada o tym, jakim zrobił je aparatem, a zapomina wspomnieć, kto na nich jest i gdzie zostały wykonane.

9)       Kupując płyty z muzyką, nie zwraca uwagi na wykonawcę. Interesuje go tylko nazwisko reżysera dźwięku.

10)   Nigdy nie pojawia się na spotkaniach towarzyskich, gdyż woli się zachwycać brzmieniem nowego amplitunera lub przesiadywać w wirtualnych kawiarenkach.

 

 

No, i to by było na tyle ;-) Przyznam, że prawie połowę wyżej wymienionych punktów można przypasować do mnie... A jak jest w Twoim przypadku – wypowiedz się!

 

I jeszcze jedno – pytanie za 100 pkt. – szczerze napisz jeśli wiesz (bez zaglądania do słownika :-)))

Wyjaśnij – co to jest PRYMKA???? Taka mała zgadywanka, na odpowiedzi czekam do przyszłego ranka :-)))

 Czytajcie & Komentujcie Ludziska – bLoGer Was Wszystkich MOOOOOOOOCNO Ściska :-)))))

bloger : :
07 listopada 2002, 17:49
- TO JEST KOMENTARZ- STOP- TO JEST KOMENTARZ- STOP- TO JEST KOMENTARZ- STOP- TO JEST KOMENTARZ- STOP- TO JEST KOME..... (no co, chciałes zeby komentować :P) A tak serio, to masz zupełną rację... :)
05 listopada 2002, 22:48
Prymka skarbie to tytoń do żucia...

Dodaj komentarz