Komentarze: 5
Wróciłem niedawno ze szkółki. Chociaż kurwa w środy mam luzy i kończę o normalnej porze! Matmy jeszcze nie oddała, ale bądźmy dobrej myśli...Jeszcze dzisiaj jadę na korki, w końcu trzeba jakoś się „podkuć”. Juterko też nie będzie źle – nie mam 2 h P.P. (Podstawy Przedsiębiorczości). Myślę tak sobie czasami, że ten nasz program nauczania powinien być mocno „odsiany”. Weźmy np. taką kurwa matmę – po chuja komuś będzie potrzebne, w „normalnym” życiu taki Przebieg Zmienności Funkcji?!!! No, ja się kurwa pytam po chuja???!!! Będę się tym jarał, że jestem „wykształcony”? A po kiego wała mi będzie coś takiego w wykształceniu...bo swoim dzieciom tego już nie wytłumaczę – skleroza zrobi swoje ;-) Ach, zresztą prawie z każdego przedmiotu można by odrzucić jakieś niepotrzebne tematy. Boże, chwalmy Pana – NIE MUSZĘ ZDAWAĆ MATURY Z MATMY :-)))))))) A tam idę na obiadek i zapierdalam na korki. Narka!