Komentarze: 2
Dziś od rana stresik "lekki" przed matmą...Szczerze mówiąc myślałem, że na poprawie będą trudniejsze zadania - jak zazwyczaj. A jutro Olimpiada z j.angielskiego. Na wiele nie liczę...ale zawsze otrzymam jakąś fajną ocenkę za sam udział - ale trzeba też w siebie wierzyć ;-)))) I tyle...i jakoś w ogóle mi humor powrócił po tej matmie :-))))) A pojutrze imprezka - rodzinka się zjeżdża z okazji mich urodzin, które wypadają w poniedziałek. W niedzielę to samo...w sumie będzie zajebiście ;-)))) Narka!