Komentarze: 0
Przygotowania do świąt idą „pełną parą” :-)))))) Też pomagam Rodzicom jak mogę...Jutro czas najwyższy ubrać chojnę ;-))) Bardzo ładną kupili...Ale, ale muszę sam się pochwalić...Wczoraj z Kumplem Grzoną wybrałem „swój 18-stkowy prezent”. Okazał się to zajebisty discman, na którego teraz właśnie sobie lookam...Firmy nie będę podawał, bo nie będę robić kryptoreklamy...Podpowiem, że ma siedzibę w Holandii, gdzie właśnie dzisiaj znajdzie się, a może już jest mój Kumpel Krystian – As :-)))))) Dobra, już „bez jaj” co to za tajemnica – po prostu wypaśny „odtwarzacz przenośny” PHILIPS’a. I tyle: „Odkryjmy lepszy świat”....Hahahhaha ;-)))))) Dźwięk „żyleta” (proszę nie rymować z minetą ;-) W ogóle full wypasik...Tak sobie ostatnio chodziłem po centrum (oczekując na Rodziców – byliśmy umówieni na zakupy) i się wyłączyłem...spokojnie obserwując ludzi będących w „przedświątecznej gorączce zakupów”...Wszyscy z „obłędem” w oczach, siatami z towarem zakupionym przed chwilą w sklepach...Kiedyś było tak, że ludzie biegali po sklepach z jeszcze większym obłędem i pytaniem na ustach – czy statek dopłynie z cytrusami, przed świętami? A jak jest teraz??? Teraz możemy kupić wszystko...tylko trzeba mieć na to czasami naprawdę dużą kasę...A naprawdę kłuje coś w serduszku, kiedy widzi się skromnie ubranych ludzi kupujących na okres Bożego Narodzenia tylko więcej bochenków chleba.....a po drugiej stronie ludzi dźwigających produkty potrzebne do przygotowania różnych tradycyjnych potraw...Mam szczęście, że zaliczam się do tych drugich...Ale przyznam, że kłują w oczy takie kontrasty...