Komentarze: 2
Siemano...Słuchajcie – niebezpieczny objaw – zaczynam bać się egzaminów wstępnych ;-)))))))))) A jak w ogóle nauka ??? A od wczoraj – jakoś leci ;-PPPP Powoli się NADAL „rozkręcam” :-) Nie,no powiem szczerze, że trochę do maturki się uczyłem, więc większość – to już raczej kwestia SZCZEGÓŁOWEJ POWTÓRKI materiału...I cóż ??? Nic, po prostu trzeba się uczyć i wierzyć, że: MUSI BYĆ DOBRZE :-) Nara!