Najnowsze wpisy, strona 20


sty 11 2003 Kursant? Nie do końca..
Komentarze: 2

No i zdecydowalem :-))))))) Zapisz sie niedlugo na kursy przygotowujace na egzaminy wstepne - studia....Mysle,ze to dobra decyzja....Biore pod uwage glownie historie i WOS....Zobaczymy czy to coś da ;-)))))) A weekend mija baaaaardzo leniwie...A trzeba sie niestety uczyc coraz wiecej ;-(((( Ale tradycyjnie: "Musi Być Dobrze" :-)))))) Nara!

bloger : :
sty 09 2003 Fak....tycznie
Komentarze: 3

To był dłuuugi (albo raczej jest) czwartek...Ale wbrew pozorom – udany :-)))))) W szkółce oki...luzik i o to chodzi ;-))) Nie żartuję ;-))) Teraz mam „zapieprz” z faku historycznego, bo jestem jedną z 2 osób, która nie ma jeszcze wystawionej oceny...A wszystko dlatego, że „ośmieliłem się” pójść do okulisty przed samymi świętami i po prostu nie mogłem wtedy zaliczyć zaległego Renesansu (XVI w.) !!!!!! A zresztą szkoda gadać...Ta „nasza” kobieta nie jest zła...tylko od ponad roku roku czuję, że my do niej i ona do nas ma duży dystans...Ale to ona stwarza taką (sorki za wyrażenie) chujową atmosferę ;-))))) Aj tam nie będę tu chyba narzekać...Za tydzien 100-wka, a my dopiero tylko raz ćwiczyliśmy polonezka...Jezu jak to będzie z to panią R......Mam nadzieję, że nie zreiteruję......Hahaahaha ;-))) Nara!  

bloger : :
sty 07 2003 Polonezik i studia cisną ;-)
Komentarze: 2

No cześć ludziki :-))))))) Nie pisałem w weekend.....tak jakoś wyszło....Historia, kucie i tak się jakoś złożyło.....A tyle informacji mam Wam do przekazania.....Po pierwsze: ćwiczyliśmy już poloneza, bo 18 stycznia mam studniówkę (o czym chyba jeszcze nie wspominałem)...i przydzielono mi....MOJĄ WYCHOWAWCZYNIĘ !!!!!!!!!!!!!! Nie wiedziałem czy płakać czy się cieszyć jak się o tym dowiedziałem, ale w sumie....będzie dobrze.....I tak idę sam, więc z kim będę tańczył polonezka naprawdę nie sprawia mi dużej różnicy ;-) A w ogóle zastanawiam się teraz nad wyborem kierunku studiów...Rodzice cisną, szkółka ciśnie i wreszcie.....Moje Własne Sumienie też CIŚNIE ;-)))) A propozycji mam wiele....począwszy od dziennikarstwa, poprzez prawo, a skończywszy na politologii (stosunki międzynarodowe). Ale o tym opowiem więcej innym razem. Tak w ogóle to mój ojciec jest prawnikiem, siostrzyczka studiuje prawo...więc jakiś wybór mam ;-)))))) Jeszcze nad tym pomyślę...I najważniejsze........NIE JESTEM JUŻ ZAGROŻONY Z MATMY :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Nara!

bloger : :
sty 03 2003 Kamila i Weekend
Komentarze: 0

 No witam, witam ;-)))) Tak już weekend....nie powiem, że wreszcie bo w końcu w tym tygodniu tak naprawdę byłem w szkółce tylko 2 dni – także dużo się nie napracowałem....Ale i tak fajnie, że już wolne...Byłem u Kamilki na kursie angola...i jak zawsze fajnie nam się gadało :-) Taka nauka to sama przyjemność!!!!! :-))))) I tak to już jest....Muszę teraz przeczytać „Rozmowy z katem”...lekturka, ale jakoś to pójdzie. W ogóle teraz przez weekend trzeba się trochę pouczyć....Nie, nie to żebym miał jakieś zaległości, po prostu tak na bieżąco...Dla siebie i dla matury ;-((( Ocenki u nas wystawiają na semestr do 14-stego – także luzik. A w sumie mam zagrożenie jedynie z matmy. Jakoś to „ujdzie w tłoku” ;-) No to cieszmy się 2 dniami wolności – kolejnymi zresztą ;-) Nara!

bloger : :
sty 02 2003 Wiele się wczoraj działo
Komentarze: 0

No.......to witam już tak „naprawdę” w Nowym 2003 Roku :-))))) Sorki, wybaczcie tę notkę poniżej (1 stycznia), ale byłem „z lekka niedysponowany”...i to co tu się znajduje....przeraziło MNIE samego ;-)))) Ale zabawa była „szampańska” zresztą jak widać ;-))))) Dziś już jest dobrze...Ludzie i nauczyciele w szkółce lekko zjebani po Sylwku...co było widać, a nawet u niektórych słychać...hehehhe ;-)))) A jutro mam tylko 3 lekcje i nic nie mam zadane...więc luzik.....a później ostre kucie do maturki..Jest taki zwyczaj teraz modny, że coś się postanawia na nadchodzące 12 m-cy, ale ja musiałbym to dobrze wszystko przemyśleć...dajcie mi trochę czasu, a wkrótce coś w tej sprawie skrobnę....I jeszcze raz przepraszam za wczorajszą notkę ;-))) Ale jak widać ten blog jest na pewno autentyczny – w przenośni i dosłownie....nawet po szampanie...Nara! :-)))))

bloger : :