Najnowsze wpisy, strona 31


lis 08 2002 3x Weekend
Komentarze: 4

 Witam ponownie! ;-) Proszę Państwa – ogłaszam WsZeM i WoBeC, że właśnie zaczynamy kolejny...(tak to prawda :-)))))...3-dniowy WEEKEND!!!!!!!! Rzadko kiedy w historii zdarza się taki układ – długi weekend – tydzień po tygodniu. Ogólnie rzecz biorąc, te ostatnie 7 dni wydawały mi się dosyć ciężkie. Za to przyszły tydzień – tO zWałA ToTaLnA :-(((((((((((((( Naprawdę, i jeszcze dochodzi POPRAWA Z MATMy! Mam nadzieję, że będzie dobrze... Dziś jeszcze miałem od 18:15 do 19:45 angielski dodatkowo. Zapisałem się na taki kurs, gdzie prowadzimy prawie tylko konwersacje. Dziewczyna, która wykłada jest rodowitą Kanadyjką. Także jest fajnie :-) W grupie jestem najmłodszy (5 osób) i wszyscy około albo dobrze po 30. Nie obrażając nikogo z Was ;-), ale tak trochę mi głupio, np. z trzydziesto paroletnim facetem być na „Ty”. Ale pocieszający jest fakt, że Kamila (bo tak ma na imię instruktorka – Kanadyjka) w tym miesiącu skończy lat...19! Możecie stwierdzić, że jak ma tyle lat to wiele mnie nie nauczy. Ale ja odpowiem wtedy szczerze, że dziś miałem trzecie zajęcia i już odczuwam o wiele wyższy poziom niż w mojej „kochanej szkółce” ;-))) A zatem zaczynamy 3 dni „opieprzania się”, „leniuchowania” czy jak kto woli „opierdalania” :-))) Od razu zastrzegam – mnie to nie dotyczy – przy moim natłoku zajęć na przyszły tydzień. No, ale wkrótce święta i jak dobrze pójdzie to....prawie 2 tygodnie błogiego (nie żartuje!) lenistwa & odpoczynku. A na razie, cóż...

 

                    BaWcIe sIę dObRzE I gŁóWkI Do GórY :-)

bloger : :
lis 08 2002 Matematyczny "Pianista"
Komentarze: 5

Wczoraj nie pisałem, bo miałem dzionek pełen artystyczno – matematycznych wrażeń... Pierwsze z wymienionych dotyczą „Pianisty” Muszę przyznać, że rzadko, który polski film taki mi się podobał :-))) Możecie pisać & mówić co chcecie dla mnie Roman P. nakręcił to super!!! Napiszę może więcej wieczorem. Jeżeli chodzi o „wrażenia matematyczne” to nic specjalnego....nowe korki z matmy ;-))) Dobra, idę na śniadanko i do szkółki. Pa!

bloger : :
lis 06 2002 Graffiti - Jestem ZA :-)))
Komentarze: 3

Gdy włączyła się rano wieża (bo mam nastawioną na budzenie) to nie uwierzyłem, że to już 8:00! Wieczorem obiecałem sobie, że położę się – tak jak trzeba – o 22:00. Walnąłem się do wyrka w sumie o 22:40. No, ale i tak pomyślałem, że 9 h snu mi w zupełności styknie ;-) No, i kurwa NIE MOGŁEM zasnąć!!! Wierciłem się, przewracałem z boku na bok.....i NIC!!!!! Normalnie, zastanawiałem się kto mnie tak kara, kiedy po całym dniu ciężkiej pracy nie mogę po prostu odpocząć ;-(((( Ale może dzisiaj będzie lepiej...W ogóle to dziś była beka w szkółce, bo przyjechało Pogotowie Wodno – Kanalizacyjne. Okazało się, że w szkole od 2 dni nie ma wody i jutro z tego powodu lekcje miały być odwołane – nie działała kanalizacja :-)))) Ale w ciągu dnia wszystko naprawiono i będą jutro normalnie zajęcia....ale nie dla nas :-))) Idziemy na „Pianistę”. Jutro postaram się ten filmik zrecenzować. Jeszcze Kumpel przyjechał do mnie po południu, bo chciał zeskanować fotki – przedstawiające dzieła Jego i Spółki. Przyznam szczerze, że grafy,tagi,itp.,itd. czyli ogólnie GRAFFITI nigdy mi nie przeszkadzało. Momentami sam doceniam takie cudeńka – naprawdę czasami jest na co popatrzeć. A że niektórzy twierdzą, że to dewastacja mienia publicznego (ściany budynków, kolejki SKM,itd.) to już co innego. Jedno jest pewne – To JeSt WeDłUg mNiE nApRaWdĘ sZtUkA :-) W końcu każdy – sam byłem świadkiem takiej wystawy – może namalować jakieś kreski, esy & floresy (jak kto woli), które nic nie znaczą i określić to jako „abstrakcyjne”... Ale w rzeczywistości takie niezrozumiałe obrazki mogą nic nie znaczyć, w końcu każdy może coś takiego przedstawić. Inaczej jest w przypadku sztuki grafficiarskiej – tu wg mnie każdy ma wypracowany swój odrębny styl. Każdy taki (przepraszam za taką nazwę ;-) „malunek” ma COŚ w Sobie. I to można docenić albo i nie – to już indywidualna sprawa każdego...Nie oszukujmy się, ale zawsze tak było w historii sztuki, literatury, że nowe tzw. trendy były na początku odrzucane. Po prostu wyprzedzały zanadto epokę. Kto wie może za jakiś okres czasu, przyszłe pokolenia ocenią Sztukę Writer’ów jako nowy styl wieku XXI? Ale nie wybiegajmy za daleko w przyszłość – cieszmy się i podziwiajmy TO CO MAMY :-) Pa!

 

P.S. A propos PRYMKI – Sheryll – wiem, że to tytoń do żucia, ale zadałem to pytanie, bo w mojej szkółce nauczycielki (j.ang. & j.pol.) po prostu nie potrafiły wyjaśnić tego pojęcia – a chodziło o tłumaczenie słowa CHEW – żuć, prymka – i to drugie znaczenie sprawiło im taki problem ;-)))

bloger : :
lis 05 2002 Technoholicy a Prymka?
Komentarze: 2

No i jakoś minął ten „ciężki” dzień. W sumie nie było tak źle...Dzisiaj można powiedzieć rozpocząłem sezon jesienno – zimowy. Po raz pierwszy założyłem czapkę ;- ))))) To już kurwa naprawdę nie ma żartów! Dziś jak stałem na przystanku to myślałem, że raz przyrosnę do chodnika czy jak ?! Na dworze temperatura już minusowa! Ale co się kurwa dziwię, jak to już listopad! U nas w kraju panuje taki klimat, że jak latem jest powyżej 30 st.C to wszyscy narzekają, że za gorąco. A jak zimą trochę mróz przypieprza – to za zimno :-( I jak tu każdemu dogodzić? ;-)))) Dobra, dosyć tego gadania o pogodzie – czas na kOnKrEtY :-))))))) Wczoraj we „Wprost” wyczytałem, że coraz więcej ludzi można zaliczyć do grupy, tzw. TECHNOHOLIKÓW. Na pierwszy rzut oka (ja bym tylko tymi gałami rzucał ;-))) można pomyśleć o fanach muzy techno. Ale w tym przypadku chodziło o uzależnienie się od technologii. Zresztą wymienię Wam tu parę zasad & wskazówek na technoholizm – to się Sami sprawdzicie. Oto one:

 

„Po czym poznać technoholika?”

 

1)       Ma oczy czerwone od niewyspania i patrzenia w monitor komputera.

2)       Na pytania odpowiada krótkimi, urywanymi zdaniami, które przypominają rozmowę na czacie lub korespondencję prowadzoną za pomocą SMS-ów.

3)       Rzadko nosi komórkę w kieszeni. Zwykle ma ją w ręce i bez przerwy coś wystukuję na klawiaturze.

4)       W pracy zza jego biurka stale słychać odgłos pisania na klawiaturze. Sprawia wrażenie zajętego, ale zawsze spóźnia się z wykonywaniem obowiązków.

5)       Gdy chce przekazać coś koledze z sąsiedniego biurka, pisze e-maile lub wysyła SMS-y.

6)       Co chwila sprawdza skrzynkę poczty elektronicznej i spogląda na wyświetlacz telefonu komórkowego, by się upewnić, czy nie otrzymał nowej wiadomości.

7)       Świętem jest dla niego pojawienie się w pracy nowej drukarki lub skanera. Zostaje na noc, by przetestować te urządzenia.

8)       Kiedy pokazuje zdjęcia z wakacji, opowiada o tym, jakim zrobił je aparatem, a zapomina wspomnieć, kto na nich jest i gdzie zostały wykonane.

9)       Kupując płyty z muzyką, nie zwraca uwagi na wykonawcę. Interesuje go tylko nazwisko reżysera dźwięku.

10)   Nigdy nie pojawia się na spotkaniach towarzyskich, gdyż woli się zachwycać brzmieniem nowego amplitunera lub przesiadywać w wirtualnych kawiarenkach.

 

 

No, i to by było na tyle ;-) Przyznam, że prawie połowę wyżej wymienionych punktów można przypasować do mnie... A jak jest w Twoim przypadku – wypowiedz się!

 

I jeszcze jedno – pytanie za 100 pkt. – szczerze napisz jeśli wiesz (bez zaglądania do słownika :-)))

Wyjaśnij – co to jest PRYMKA???? Taka mała zgadywanka, na odpowiedzi czekam do przyszłego ranka :-)))

 Czytajcie & Komentujcie Ludziska – bLoGer Was Wszystkich MOOOOOOOOCNO Ściska :-)))))

bloger : :
lis 04 2002 I tAk WaRtO ŻyĆ :-)
Komentarze: 1

Piszę już teraz, bo nie wiem czy po południu będę miał czas. Do szkółki mam dopiero na 11:35!!! Nie wiem  jaki „pierdolnięty człowieczek” układał ten plan. Jeden „+”: mOżNa SiĘ WySpAć ;-)))) Chociaż w poniedziałek... Dzisiaj w sumie będzie luzik, jutro będzie RzEźNiA: „praca stylistyczna” z fak.hist. i teścik z angola. To drugie jakoś kurwa przetrwam, ale pracy opisowej  z histy, na lekcji w życiu nie pisałem!!! Ale pierdolę...MuSi ByĆ DoBrZe!!! Są kurwa większe problemy na tym naszym Śfiatku – niż tylko chodzenie do budy...Widzę, że spore poruszenie stworzyłem, po wczorajszym opisaniu tej książeczki o ludkach 2 płci. No to wam podaję tytuł – jak Ktosiek byłby zainteresowany, to ni ma sprawy – biegusiem do xięgarni! – Śfiat Xiążki: „Dlaczego Mężczyżni nie słuchają, a Kobiety nie umieją czytać map” – autor & autorka: Allan i Barbara Pease... Idę zaraz jakieś śniadaneczko wszamulkać. (Kurwa! Co mnie dziś tak na zdrobnionka wzięło ;-))) A potem „kąpiu,kąpiu”, rundka z Fabią (wokół domu) i zapierdalamy do szkółki - raz,dwa, raz, dwa i TRZY: I tAk wArTo ŻyĆ :-))))) Nara!

bloger : :