Archiwum listopad 2002, strona 2


lis 21 2002 Przyprószony
Komentarze: 0

Wczoraj rano nie uwierzyłem własnym oczom! Normalnie patrzę przez okno i...widzę dachy przyprószone śniegiem!!! To już oznaka, że wkrótce zima. Ja szczerze mówiąc do śniegu nic nie mam. Mnie to ani ziębi, ani parzy ;-))))))) Późno wróciłem z korków z matmy (już tradycyjnie ;-) Coś tam kumam - "a co ty żaba, żeby kumać?"  - cytat mojej matematyczki :-))))))) Dzisiaj 2 sprawdziany - P.P. (Podstawy Przedsiębiorczości) i z fakultetu z histy :-( A mnie się kurwa kompletnie nie chciało uczyć :-((((( No i co ? I gówno - idę zjeść śniadanko, potem spacerek z psem i do szkółki ;-( Obiecuję sobie, że dziś w nocy prześpię min. 8 godzin - nie mniej. Mam nadzieję, że chociaż raz to się sprawdzi :-))))) Narka!

bloger : :
lis 19 2002 Życiowy Pastisz
Komentarze: 2

No kurde, dzisiaj było nawet fajnie...Ten mglisty dzień, pomimo,że w szkółce trwał aż do 16:50 – generalnie był udany. Naprawdę wspaniale jest mieś takich fajnych Ludzików w klasie – szczerze – lubię ich :-)))) To oni podtrzymują Cię często przy życiu, gdy już wszystko się pierdoli. (Tak Asie o Tobie mówię i innych fajnych osóbkach ;-) Potwierdza się, że człowiek nie może żyć w separacji – inaczej by nie przetrwał długo...Ach cieszmy się życiem ;-)))))))) Chcecie zobaczyć jaki napisałem pastisz na fakultet z polaka ? No to poniżej czytajcie, komentujcie & oceniajcie :-) Pa!

 

ICH TROJE – Powiedz (Pastisz TexT)

 

 

1.Powiedz, powiedz proszę

Gdzie schowałaś moje kalosze

Gdzie są moje gumiaki czekane

Tak przeze mnie ukochane

 

Popatrz, są kozaki

Lepsze niż zwykłe gumiaki

Na dworze wielka plucha

Deszcz i zawierucha

 

 

Ref.:

 

Wstań, powiedz pójdę boso

Nogę zwilżę  rosą

Kałużą – ochlapię

I wróbla  złapię

 

Ja jestem panem wodnikiem

Co nie chodzi chodnikiem

Złą drogą jak pies

Jak pies, zbity pies

 

2. Proszę posłuchajcie

Trepy zakładajcie

Ten problem naprawdę nuży

Pięta sucha i człowiek duży

 

Ref.:

 

Wstań, powiedz pójdę boso

Nogę zwilżę  rosą

Kałużą – ochlapię

I wróbla  złapię

 

Ja jestem panem wodnikiem

Co nie chodzi chodnikiem

Złą drogą jak pies

Tak, jak zbity pies

 

 

 

 

 

bloger : :
lis 19 2002 Mgliste rozmyślania
Komentarze: 1

Wczoraj nie pisałem, bo byłem tak „wypluty”, że już nic mi się nie chciało...Nie to nie przez wywiadówkę ;-) Tylko przez „kochaną” matmę – zad.domowe i dodatkowo korki. Dobrze, że chociaż wieczorkiem na „momencik” wpadła do mnie Najlepsza Przyjaciółka – to sobie króciutko pogadaliśmy ;-) W szkółce ogólnie rzecz biorąc był spokój...jak rzadko kiedy :-))) Patrzę za okienko i widzę „straszną” mgłę...i już mi się nic nie chce. Jak sobie pomyślę, że za jakieś 20 minut będę już stał na przystanku i czekał na busik do szkółki.....to jeszcze bardziej mi się nie chce tyłka ruszyć ;-) Ale odniesienie do tej sytuacji znajdzie jedno z powiedzeń „mojej” angielki:„Życie...” I tym optymistycznym akcentem ;-) żegnam się z Wami do wieczorka. Narka!

bloger : :
lis 17 2002 Majtki "imieninowe"
Komentarze: 2

Wreszcie wróciłem z Gdańska...Wyjechałem przed 12:00 – Babcia wyprawiała imieniny. Więc „trochę” rodzinki się zjechało ;-) Mam już dosyć...Tak się obżarłem, że chyba cały tydzień będę na głodówce :-) A było w czym wybierać...Począwszy od babcinych pasztecików, poprzez pulpety zapiekane z pieczarkami, aż dochodząc do 4-warstwowego (!!!) tortu o wielu smakach,itd.,itp. Naprawdę, momentami się zastanawiam skąd w tej kobiecie tyle werwy (już przekroczyła 70), a tyle przygotowuje jedzenia, jakby to już co najmniej Święta były...Aż boję się myśleć, co wtedy będzie :-)))) Ale kurde z drugiej strony, to rzeczywiście FuLl WyPaS jest taka Babcia. (No dobra już się nie będę chwalił :-) Po imieninach pojechałem z Rodzicami na „małe” zakupki do Carrefour – bo mieliśmy akurat po drodze...Wszędzie już świątecznie, przygrywała w tle fajna muza (a konkretnie techno :-) No mega klimacik. Najbardziej rozśmieszyła mnie dziewczynka, którą popychała (bez skojarzeń ;-) w wózku mama. Owa na oko 2-letnia typiara miała zabawkę przypominają dj-ską konsoletę – z zaciekawieniem przeszedłem obok – to ta zaczęła gmerać coś przy 2 elementach przypominających decki – no i zapodaje bea’ty. Nie wiedziałem, że już takie fajne zabawki robią :-)))))) W tym samym czasie przypomniał mi się Mój Chrześniak – biedaczek znowu jest chory – gorączka i przeziębienie, ale jakoś się kuruje w domku z Siostrzyczką i Szwagrem (dziś u nich jeszcze byliśmy). W ogóle w „Carrefour” Mamuśka przeglądała jakieś ciuchy (płaszczyki,kurteczki,takie bzdetki). Ja znajdowałem się akurat przy stoisku z „damską bielizną”..Normalnie szok i zarazem komedia...Jezu jak długo kobiety mogą wybierać jedną pare gaci (sorki – majtek) !!! Ja rozumiem, że robicie to dla Nas Facetów ;-P Ale bez przesadyzmu – ile można przebierać wśród gaciorów koronkowych, bawełnianych czy tam jedwabnych. I te Wasze „rozciąganie” owej bielizny – i myślenie: Wejdą na mnie czy nie wejdą ???! :-))))))) Normalnie beka nie z tej ziemi. I tak kończy się ten jakże naprawdę udany WeEkEnD  :-))))))) Narka – jak zwykle – Do jutra :-) Pa!

 

p.S. Dziewczynki – naprawdę nie bierzcie tak do Siebie „tekstu o bieliźnie” ;-))) Nie chciałem nikogo urazić :-))))))))))))

bloger : :
lis 16 2002 Now, We Are Free!!! :-)
Komentarze: 2

Jezuuuuuuuu! Jak ja się cieszę, że to jest dzisiaj SOBOOOOOOTA :-)))))))))))))))) Nareszcie mogę sobie zaplanować jakoś fajnie ten weekend. Dziś spotkam się wreszcie z kumplami - Tomasem & Asem ;-) Wcześniej odwiedzę kuzyna Kamila - jakieś nowe filmiki sobie pożyczę. I może (postaram się bardzio ;-) zobaczę się z Najlepszą Przyjaciółką :-))))))))))))) Piękny dzień - nie ma co ;-) Ale należy mi się...W końcu dwa 3-dniowe weekendy tylko "kułem" matmę, a teraz - MaNiaNa ;-))))) Zatem do juterka - bawcie się NAPRAWDĘ dobrze. Wszystkim NAM się to należy - wszystkim ponad 7 000 blogowiczom i reszcie spracowanych ludzików :-)  Pa!

bloger : :